Dzień dobry, cześć i czołem.
Witajcie na moim skromnym blogu. Chciałam zacząć ten wpis jakoś ciekawie, ale niestety nie potrafię. Musicie mi wybaczyć. I zadowolić się tym, co jest. Mianem wstępu powinnam powiedzieć, coś mądrego. Napisać jakąś inspirującą notkę, która sprawi, że będziecie chcieli odwiedzać to miejsce, w którym będę się z Wami dzielić moimi przemyśleniami, a także pasjami, którym się oddaję. A są to między innymi: książki, filmy i muzyka. Oklepane, prawda? Nie mogłam się zająć czymś bardziej ambitnym? Cóż… Nie. A przyczyna jest dość prosta. Jeśli ktoś z Was myśli, że pisanie o którejkolwiek z powyższych dziedzin to łatwizna i nuda, to najwidoczniej nigdy w życiu nie miał okazji napisać porządnego tekstu na ten temat. I tak przy okazji, nie spodziewajcie się tutaj nie wiadomo jak zaawansowanych elaboratów. Wyznaję zasadę spontanicznego wyrażania opinii, dlatego czasem moje teksty mogą wydać się chaotyczne i niezrozumiałe. Za co z góry mówię wielkie: I’m sorry!
A skoro już jesteśmy przy językach obcych, to nadmienię, iż będę się starała prowadzić blog w dwóch językach. Zarówno w języku polskim jak i w angielskim. Więc szykujcie się na to, że prawdopodobnie przyda Wam się słownik, jeśli nie znacie języka Anglów.
Ja tu gadu-gadu o wszystkim, ale nie o sobie. Ale… Co ja mogę na swój temat napisać? Nie potrafię „prezentować” siebie, bo wówczas mam wrażenie, że się przechwalam albo mówię jakbym starała się o posadę w jakiejś wiodącej firmie. Hm… Ale z drugiej strony, fajnie jest wiedzieć, z kim ma się do czynienia, bo raczej z anonimem nikt rozmawiać nie chce…
Dobra, to zacznijmy od tego: Jak mam na imię? Jestem Megan, bardzo mi miło. I teraz chciałabym wyjaśnić pewną bardzo denerwującą mnie kwestię. A mianowicie, za każdym razem, jak ktoś mnie pyta o moje imię, nie przedstawiam się swoim chrzcielnym imieniem ( które może kiedyś Wam zdradzę, ale na razie niech to pozostanie słodką tajemnicą). Dlaczego? Bo lubię swoją ksywkę, którą otrzymałam od znajomych z USA. To, że nie przedstawiam się swoim chrzcielnym imieniem nie znaczy, że próbuję kogoś oszukać. Jeśli znam kogoś dłużej, to i tak prędzej czy później się dowiaduje jak mam na imię po polsku. ( I nie, nie jest to imię Magda). A i tak wszyscy zwracają się do mnie per Megan, więc nie widzę sensu przedstawiania się inaczej.
Kilka rzeczy na mój temat:
1. Jestem podróżniczką- amatorką. Lubię różnego rodzaju spontaniczne wypady, wyjazdy zagraniczne i przede wszystkim wypady na konwenty, koncerty, targi książki czy inne tego typu imprezy.
2. Piszę opowiadania i książki, ale jeszcze nic nie wydałam. Może jak mi się poszczęści to kiedyś, coś. Na razie robię to, bo to lubię.
3. Jestem uzależniona od kawy i książek. Czytam przynajmniej 2 książki tygodniowo,jeśli pozwala mi na to mój napięty grafik.
4. Z zawodu jestem nauczycielem, z pasji pisarką, fotografem, charakteryzatorką, cosplayerką ( nie Anime), promotorem zespołów i blogerką ( tak jakby…).
5. Uwielbiam warany i bardzo chciałabym mieć jednego jako zwierzaka domowego.
6. Mam naturę wilka i tygrysa.
7. Jestem bardzo miła i zawsze się do wszystkich uśmiecham. I to jest zaraźliwe.
8. Denerwują mnie ludzie, którzy myślą że mnie znają a nic o mnie nie wiedzą.
9. Udzielam się w mediach społecznościowych.
10. Jestem łuczniczką, znam sztuki walki i uwielbiam broń białą.
11. Lubię śpiewać i nie obchodzi mnie opinia innych na temat tego, co robię. Mój cyrk, moje małpy. Zajmijcie się swoim.
12. Mogę wydawać się chamska i nieprzyjemna,ale to tylko Wam się tak wydaje.
13. Można ze mną dyskutować na każdy temat.
14. I może skończę, bo się za bardzo rozpisałam.
No to tyle mianem wstępu. Co na blogu… Przekonacie się.
A tymczasem, borem lasem, żegnam się pięknie.
Pozdrawiam,
Megan.