Autor: Dr. Quing Li.
Tytuł: „Shinrin-Yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych. Jak dzięki drzewom stać się szczęśliwszym i zdrowszym.”
Wydawnictwo: Insignis.
Liczba stron: 315.
Shinrin-Yoku, czyli sztuka kąpieli leśnych jest innowacyjnym sposobem na to, by pozbyć się stresu, być spokojniejszym i szczęśliwszym. Od dziesiątków lat ta filozofia stanowi jeden z filarów japońskiej kultury i sposobu odbudowywania naszych więzi z naturą. Dr. Quing Li, który jest ekspertem w dziedzinie medycyny leśnej, dowiódł, że obcowanie z drzewami lub ustawienie w domu czy biurze odpowiednich roślin, może obniżać ciśnienie krwi, zmniejszać stres i zwiększać energię życiową i pobudzać układ odpornościowy. Bazując na swoich wieloletnich badaniach, dr Li pisze o odmieniającej życie mocy drzew oraz dzieli się praktycznymi radami i wskazówkami by każdy z nas mógł skorzystać z dobrodziejstw tej starożytnej, japońskiej sztuki.
Szczerze powiedziawszy to pierwszy raz spotkałam się z teorią, że drzewa mają uzdrawiającą moc. Prawdopodobnie coś w tym jest, gdyż całe życie mieszkam przy lesie i mam wrażenie, że dzięki temu jestem bardziej pozytywnie nastawiona do ludzi i życia ogółem. Choć dopiero po przeczytaniu książki dr. Li, zaczęłam zwracać większą uwagę na to, jaki wpływ ma na mnie spacer po lesie czy przebywanie w zielonych pomieszczeniach czy miejscach, gdzie są krzewy bądź inne rośliny.
Często przechadzając się po lesie, nie zwracamy uwagi na trele ptaków, na szum wody w pobliskim strumyku czy na wiatr, który w swoim równym rytmie sprawia, że czujemy się wyciszeni i spokojni.
Tego właśnie możemy się nauczyć z tej niezwykle ciekawej książki, która nie tylko jest dobrym przewodnikiem przez „leśne kąpiele” ale i cieszy oko przepięknymi ilustracjami lasów i miejsc, które działają na nas w sposób kojący.
Polecam serdecznie tę książkę każdemu, kto choć trochę chciałby zgłębić japońską sztukę kąpieli leśnych i dzięki niej stać się nieco zdrowszym. Pewnie wielu z was stwierdzi, że coś mi musiało paść na głowę, że piszę w taki sposób o książce, która de facto jest poradnikiem pewnego rodzaju. Jednak zapewniam was, że jeśli sięgnięcie po tę lekturę, nie pożałujecie. Dla mnie była ona ciekawym eksperymentem, do którego pewnie nie raz powrócę.
Z czytelniczym pozdrowieniem,
Meg.