Premiera: 20.04.2018
Tytuł : Chłopaki nie dziergaja
Liczba stron : 285.
Wydawnictwo :YA!
Siedemnastoletni Ben Fletcher na skutek dość nietypowego zbiegu okoliczności zostaje objęty dozorem kuratorskim. W ramach resocjalizacji musi przez rok pisać pamiętnik, chodzić na wybrane zajęcia i pracować na rzecz lokalnej społeczności. Niestety wybór zajęć jest dość skromny – mechanika samochodowa z ojcem, garncarstwo i robienie na drutach. Kierowany swoimi młodzieńczym pobudkami Ben wybiera zajęcia z dziergania, gdyż nauczycielka, która je prowadziła była bardzo atrakcyjna. Jednak wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, bo Ben ma prawdziwy dryg do robienia na drutach. Ale jak powiedzieć kumplom i dziewczynie, którą lubił, że go nie interesują mecze Chelsea Londyn ani naprawa samochodów?
Wybór jest ciężki ale czasem warto podjąć ryzyko, by nauczyć się czegoś nowego i odkryć w sobie potencjał, który pewnie by się zmarnował przez stereotypy, jakie powodują naszymi wyborami. Bo właśnie to próbuje pokazać nam autor tej bardzo przyjemnej w odbiorze książki.
Mimo swojej lekkiej formy, ta historia niesie w sobie głębsze przesłanie. Uświadamia czytelnika ,jak bardzo nasze społeczeństwo jest definiowane poprzez pryzmat stereotypów i jak te stereotypy zabijają pasję, którą każdy z nas posiada. W mądry sposób, autor daje do zrozumienia, że jednak faceci nie muszą być macho, chodzącymi na mecze i interesującymi się wyłącznie samochodami.
Moim zdaniem, ta książka jest warta przeczytania. Polecam ją zwłaszcza tym, którzy kiedykolwiek mieli jakiekolwiek wątpliwości, co do swoich wyborów lub musieli stanąć przed wyborem: pasja czy opinia innych.
Dla mnie, ta książka stała się pewnego rodzaju inspiracją, dlatego też zachęcam do jej przeczytania.
Z czytelniczym adieu,
Meg.