Tytuł : Blackwater. Magia i Stal. Tom 1
Autor: Nik Pierumow
Liczba stron: 445
Wydawnictwo: Akurat.
„Na ruinach cywilizacji dochodzi do starcia dwóch mocarstw; w jednym, zwanym Królestwem, rządzą racjonalizm, wykształcenie i technologia, a magia jest zakazana i tępiona. W drugim magia jest wszechobecna i to ona kształtuje życie ludzi. Molly Blackwater mieszka w Królestwie, lecz pewnego dnia odkrywa w sobie zakazane magiczne zdolności. Dręczą ją wizje wojny między dwoma mocarstwami. Kiedy w końcu dochodzi do wybuchu konfliktu, Molly staje przed arcytrudnym wyborem: po której stronie ma się opowiedzieć? W swojej ojczyźnie została wyklęta, ponieważ jest wiedźmą. Druga strona traktuje ją podejrzliwie, bo przecież może być szpiegiem…”
„Magia i Stal” jest książką, która zachwyci fanów steampunku z elementami high fantasy. Ale też uważam, że jest to historia dla każdego. Historia opowiedziana przez Nika Pierumowa zachwyca i pochłania czytelnika od samego początku. Świat, jaki został przez niego wykreowany zachwyca i jednocześnie nie można się oprzeć wrażeniu, że jest on bardzo podobny do naszego, realnego. Główna bohaterka jest bardzo mądra,jak na swój wiek, choć też miewa momenty, w których możemy skończyć z głośnym plaskiem w czoło. Osobiście, bardzo polubiłam Molly i bardzo jej kibicowałam przez całą książkę. Jedyna rzecz, która troszkę mi przeszkadzała w tej powieści, to zwroty używane przez bohaterów. Prawdopodobnie nie dało się ich inaczej przełożyć z języka rosyjskiego ale i tak nie zaważyło to na odbiorze całości.
Co więcej, bardzo podobał mi się sposób, w jaki autor wplatał swój stosunek do ojczystego kraju i jak obalał wszelkie stereotypy na jego temat.
Pod wieloma względami, „Magia i Stal” jest książką wyjątkową i na pewno spodoba się fanom fantastyki i książek o magii.
Tytuł : Blackwater. Magia i Ogień. Tom 2.
Autor: Nik Pierumow
Liczba stron: 478.
Wydawnictwo: Akurat.
Premiera: 13.03.2019
„Dwa narody: racjonalni wyznawcy technicznego postępu z Królestwa i kierujący się głównie emocjami, ufający magii mieszkańcy Północy. Jedna wojna: Królestwo dąży do wyparcia barbarzyńskich Rooskies z ich ziem, gotowe unicestwić wszystkich, którzy stoją na drodze postępu. A pośród tego trzynastoletnia Mollynaird Blackwater, czarodziejka wychowana w świecie stalowych machin, która wśród śniegów Północy nauczyła się panować nad swoim darem. Z Królestwem łączą ją wychowanie, rodzina i dom. Z krainą Rooskies – przyjaciele, magia i przekonanie, że słuszność jest po stronie ludzi z Północy. Po której stronie stanie młoda czarodziejka? Którą ojczyznę wybierze? Kto jeszcze zginie, zanim Molly podejmie ostateczną decyzję”
No to doczekałam się… Krwawych potyczek, w które wplątana jest zaledwie dwunastoletnia dziewczynka. Jednak… Nie powinno mnie to już dziwić. Bo jest bardzo wiele książek, skierowanych do młodszych odbiorców, których bohaterowie dopiero zaczynają być nastolatkami i muszą podejmować decyzje, które mogą zaważyć na losie całej społeczności. Jak dla mnie, tom drugi cyklu „Blackwater” wzniósł się co najmniej o jeden poziom wyżej, zarówno fabularnie jak i językowo. Widać, że tłumacze dołożyli wszelkich starań, by oddać klimat tej historii w jak najlepszy sposób. „Magia i Ogień” jest niezwykła, porywa czytelnika jeszcze bardziej i sprawia, że chcemy wejść w ten świat i pomóc jego bohaterom, bo można się do nich do tego stopnia przywiązać.
Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Mimo, iż powieść trąca mocno patriotyzmem autora, to nie przeszkodziło to w stworzeniu historii, dzięki której można na nowo odkryć magię.
Z czytelniczym adieu,
Meg.