
Autor: David Nott.
Tytuł: „Lekarz wojenny. Chirurg na linii frontu”
Wydawnictwo: Insignis.
Liczba stron: 405
Od ponad dwudziestu pięciu lat, profesor David Nott, który na co dzień pracuje w londyńskich szpitalach jako chirurg naczyniowy i ogólny, co jakiś czas bierze urlop i wyrusza jako wolontariusz w najbardziej niebezpieczne miejsca na świecie, by pomagać tym, którzy cierpią na skutek działań zbrojnych. Przeprowadzał ratujące życie operacje w spartańskich warunkach w takich miejscach jak Sarajewo czy Aleppo.
Ta książka to bardzo smutny przekrój historii wojen XXI wieku: Afganistan, Sierra Leone, Liberia, Darfur, Kongo, Irak, Jemen, Libia, Strefa Gazy i Syria. Jednak „Indiana Jones chirurgii”, jak bywa nazywany profesor Nott, ocalił niejedno życie również w krajach dotkniętych katastrofami naturalnymi jak trzęsienie ziemi.
Jest to człowiek, który z pasji i empatii oraz chęci niesienia pomocy innym, naraża swoje własne życie.
Po przeczytaniu tego reportażu, jestem niezwykle poruszona a także pełna podziwu dla profesora Notta. Jest to człowiek, który swój wolny czas poświęca by ratować życie innych, choć na co dzień też boryka się z ciężkimi przypadkami. Praca lekarza jest bardzo odpowiedzialną i ciężką profesją, która może wykończyć psychicznie.
Jednak profesor Nott, dzielnie stawia czoła wszelkim przeciwnościom, o czym pisze też w swojej książce. Jest to jeden z tych reportaży, które w pewnym sensie są mi bliskie. Sama mam przyjaciół oraz rodzinę, którzy są lekarzami i ich praca zawsze była dla mnie inspirująca. Sądzę, że ta książka jest bardzo dobrą lekturą dla każdego. Opowiada ona historię okrucieństwa, wojen, spartańskich warunków pracy, często niewdzięczności i nadziei. Mnie ten reportaż poruszył dogłębnie. Jest to jedna z tych pozycji, do które trzeba przeczytać.
Z czytelniczym adieu,
Meg.